Szkoła Podstawowa z Oddziałem Przedszkolnym im. Jakuba Kani w Domaradzu

46-034 Pokój  

Domaradz 3  

Tel.: (77) 469-80-31

sp-domaradz@wp.pl

Coraz częściej w szkołach...

Coraz częściej w szkołach, zwłaszcza podstawowych, pojawiają się dzieci z tajemniczą nadal diagnozą mutyzmu. Wokół nich pada wiele różnych określeń, często ze sobą sprzecznych – nieśmiały, zalękniony, uparty, zacięty, wycofany. Nauczyciele i rodzice rozkładają ręce – uczeń nie odpowiada na pytania, trudno odczytać jego emocje, stoi bez ruchu, czasem nawet nie komunikuje się gestem. Opiekunowie są zaskoczeni – w domu, przy bliskich dziecko funkcjonuje zupełnie normalnie.

Problem najczęściej jest widoczny już w okresie wczesnodziecięcym – wiek ujawnienia się objawów to okres pomiędzy rozwojem mowy a dojrzewaniem. Obserwuje się również częstsze występowanie w okresie przedszkolnym – natomiast nierzadko zjawisko ustępuje samo, bez ingerencji terapeuty czy lekarza. Natomiast najczęściej utrzymuje się od kilku miesięcy do nawet kilku lat, a im później dostrzeżemy objawy, tym rokowania na poprawę są niestety gorsze. Dlatego wczesna reakcja jest bardzo istotna.

Mutyzm selektywny – zagadkowe rozpoznanie

Zaburzenie polega na bardzo konsekwentnym nieużywaniu mowy w sytuacjach społecznych, w których jest niezbędna – w szkole, w przedszkolu, w miejscach publicznych. Natomiast najczęściej dzieci mutystyczne swobodnie rozmawiają w swoich domach, w niewielkich, znanych grupach lub z konkretnymi, wybranymi osobami. W kontakcie z milczącym dzieckiem często rodzi się przekonanie „on po prostu nie chce mówić”. Nie jest to prawda. Prawdziwe jest to, że dziecko nie może mówić. Jego trudność polega właśnie na braku możliwości użycia języka tam, gdzie tego się oczekuje, mimo że zna język otoczenia i rozumie mowę innych.

Nadal nie wiadomo, gdzie leży przyczyna…

Nauka nie zna jednego, określonego powodu, dla którego dzieci przestają mówić. Psychologowie dziecięcy, pracujący z dziećmi mutystycznymi, najczęściej starają się zrozumieć to zjawisko wieloczynnikowo – szukając w wywiadzie rozwojowym czynników biologicznych, takich, jak organiczne uszkodzenia mózgu, dysharmonijny rozwój, sprawdzając rozwój mowy,  jednocześnie przyglądając się strukturze rodziny i środowiska dziecka.

Zdarza się, że czynnikami spustowymi, które wyzwalają w dziecku objawy mutyzmu są trudne wydarzenia, takie jak przemoc, odrzucenie, śmierć bliskiej osoby, wypadek, rodzinne tajemnice, których pod żadnym pozorem nie można ujawnić. Niekiedy życiowe zakręty są bardziej prozaiczne – narodziny rodzeństwa, nagłe wejście w grupę rówieśniczą, przeprowadzki. Warto również lepiej poznać dziecko – porozmawiać z rodzicem, poobserwować w grupie, spróbować nawiązać indywidualny, niekoniecznie werbalny kontakt – być może zauważymy takie cechy, jak lęk społeczny, wrażliwość, tendencje do wycofywania się, opór, agresję, zachowania buntownicze.

Mutyzm a szkolna ławka

Scenariusze mogą być różne – czasem już w pierwszej klasie początkujący uczeń wycofuje się z werbalnego kontaktu, nie podejmuje rozmowy z dorosłymi, jest bierny w zabawach z resztą klasy. Cicho szepcze do wybranych nauczycieli lub dzieci. Nie zgłasza potrzeby wyjścia do toalety w czasie lekcji, nie pyta o pożyczenie ołówka. Wykonuje sumiennie zadania, które nie wymagają mówienia, ale unika jakichkolwiek konfrontacji z innymi, w których musiałby zabrać głos. Mimika wydaje się być dość uboga – trudno odczytać z twarzy, w jakim dziecko jest nastroju, czy podoba mu się zabawa. Również postawa ciała bywa specyficzna – uczeń może unikać kontaktu wzrokowego, napinać wszystkie mięśnie, usztywniać się, zwłaszcza, gdy sytuacja ma charakter bardziej publiczny – rzecz się dzieje na przykład na forum klasy. Można jednak zauważyć wzmożoną czujność – dziecko obserwuje otoczenie, jest uważne na to, co się wokół niego dzieje.

Na początku myślimy, że być może tak wygląda jego adaptacja szkolna – nowe warunki, wymagania, nowa grupa. W końcu orientujemy się jednak, że reszta klasy już dawno jest zintegrowana, przystosowana do szkolnych realiów, a funkcjonowanie tego jednego dziecka nie zmienia się w ogóle.  Innym razem odejście od mowy może przybierać na sile z biegiem kariery szkolnej – dziecko, które przed wakacjami wydawało się nieco nieśmiałe i wycofane, obecnie zupełnie zamiera i nie komunikuje się z innymi.

Milcząca Kasia a jej klasa

Praca z dzieckiem mutystycznym wymaga ogromnej uważności – nie tylko na samego ucznia z kłopotem, ale na jego grupę rówieśniczą. Wycofanie z komunikacji może powodować bardzo silne uczucia u równolatków – lęk, złość, żal, poczucie odrzucenia, napięcie. Może to prowadzić do izolacji milczącego kolegi, agresywnych zachowań w jego stronę, wykluczenia z zabaw i prac grupowych. 

Dlatego, gdy jesteśmy już pewni, że mamy do czynienia z mutyzmem wybiórczym, postarajmy się przeprowadzić w klasie psychoedukację. Nawet zwykłe rozmowy z klasą, przy okazji trudnych sytuacji, lub po prostu w czasie godziny wychowawczej. Bardzo ważne jest podkreślenie, że milczenie kolegi nie wynika ze złej woli – że czasem niektórzy nie są w stanie w różnych sytuacjach ,,wydusić z siebie” słowa, że być może wpływa na to uczucie lęku, niepewności.

Dobrze robi zapytanie dzieci, czy miały w swoim życiu taką sytuację, że nie były w stanie się odezwać, mimo że ktoś tego oczekiwał – zazwyczaj mali rozmówcy przytaczają wiele przykładów, gdy nagły wstyd ich sparaliżował. Warto zachęcać dzieci, by próbowały w inny, niż werbalny sposób komunikować się z mutystycznym rówieśnikiem – jeśli potrafią pisać, to poprzez karteczki, jeśli nie, to przez gesty, miny, uśmiechy, rysunki. Dzieci same potrafią znaleźć ogrom sposobów na rozmowę bez słów.

Jak wspierać dziecko i jego rodzinę­?

Jeśli w naszej klasie znajdzie się dziecko z objawami mutyzmu, mamy przed sobą wiele zadań. Gdy minie okres adaptacji szkolnej, a funkcjonowanie się nie zmienia, należy jak najszybciej skierować ucznia do poradni psychologiczno-pedagogicznej, by przeszło diagnozę. Chyba że dziecko trafiło do szkoły już z określonym rozpoznaniem i zaleceniami. W przypadku klas pierwszych rzadko rodzice mają już za sobą ścieżkę diagnostyczną. W okresie przedszkolnym, w którym rozwój mowy bywa dynamiczny i mało harmonijny, często objawy mutyzmu bywają bagatelizowane i zrzucane na karb trudności z wejściem w grupę rówieśniczą. Dlatego kluczowa jest rozmowa z rodzicem i zaproszenie go do współpracy – by razem z nim wesprzeć ucznia i pomóc mu w szkole.

Komunikacja z rodzicem

Jeśli sytuacja ma miejsce na początku szkolnej drogi, pamiętajmy, jak wiele lęku i niepokoju przeżywa sam rodzic. Najczęściej przecież wie, że jego pociecha ma kłopoty w nowych grupach, unika kontaktu werbalnego. Na pewno dla niego kolejna konfrontacja z nieznanym środowiskiem jest trudna i rozmowa z nauczycielem może być źródłem silnego stresu i poczucia winy.

Bardzo pomocne jest zaproszenie rodzica w taki sposób, by od razu, już na etapie rozmowy telefonicznej czy krótkiego kontaktu po lekcjach, poprosić go o pomoc, unikając formuły wezwania czy skarg.

Warto opisać krótko to, co chcielibyśmy omówić – podkreślić, że zauważyliśmy pewne trudności i chcielibyśmy uzyskać od rodzica wskazówki, jak sobie z nimi poradzić, bo na pewno ma większą wiedzę o swoim dziecku, niż nowy wychowawca. Spróbować sympatycznie, unikając oceny, umówić się na rozmowę. Większość rodziców i tak zadrży na samą myśl o tym, bojąc się, że zostaną obwinieni o błędy wychowawcze. A przecież nie taki jest nasz cel.

Co dwie głowy to nie jedna

Gdy już uda nam się zaprosić zestresowanego rodzica do siebie, trzeba po prostu opisać to, co widzimy w szkole. Jak wyglądał proces adaptacji ucznia do nowej grupy, lub co się zmieniło w ostatnim czasie, jeśli dziecko chodzi do szkoły już dłuższy czas. Zapytać, czy rodzic rozumie zachowanie dziecka, czy zaobserwował wcześniej podobne problemy. Podkreślając cały czas, że informacje od rodzica są na wagę złota i mogą po prostu bardzo ułatwić wspólne poradzenie sobie z trudnościami. Rozmowa ma na celu zrozumienie procesu uspołeczniania dziecka, tego jak radziło sobie na różnych etapach, czy aktualne funkcjonowanie jest wynikiem wcześniejszych zachowań, czy zmiana zaszła nagle, niespodziewanie. Pomoże również w późniejszym wsparciu dziecka, nazywaniu jego emocji, łączeniu ich z wydarzeniami.

Pytania, które warto zadać podczas rozmowy:

  • Jak wyglądały poprzednie etapy edukacji – żłobek, przedszkole, kto opiekował się maluchem w tym czasie, czy chodziło do tych placówek regularnie, czy je zmieniało.
  • Jak dziecko radziło sobie, gdy wchodziło w nową grupę – jak przebiegała adaptacja w żłobku, przedszkolu, czy miało trudności z rozstaniem z rodzicem, czy z czasem przyzwyczajało się do nowej sytuacji.
  • W jaki sposób dziecko inicjuje kontakt z nowymi osobami – na placach zabaw, na wakacjach, gdy do domu przychodzi ktoś nieznany lub mniej znany – czy i w jaki sposób podejmuje zabawę, czy uczestniczy w rozmowie, jakie emocje wyraża.
  • Jak obecnie dziecko funkcjonuje w domu: jak wygląda komunikacja z nim, czy używa mowy, jaki jest jego nastrój, jak spędza czas wolny, jakie lubi zabawy, czy ma kontakt z innymi dziećmi.
  • Jak wygląda struktura rodziny: kto mieszka z dzieckiem, w jakich relacjach są rodzice, czy ma rodzeństwo, czy rodzice są aktywni zawodowo, kto z rodziny uczestniczy w opiece nad dzieckiem, jakie jest usposobienie i charakter członków rodziny, z kim dziecko ma najbliższy kontakt, z kim najdalszy.
  • Jaki jest poziom komunikacji w rodzinie: kto i z kim najczęściej rozmawia, czy w domu jest ktoś wycofany, milczący, czy w rodzinie lub najbliższym otoczeniu ktoś miał również podobne zachowania do dziecka, czy w otoczeniu jest ktoś, kto reaguje lękiem w sytuacjach społecznych.
  • Jak wyglądał rozwój mowy dziecka: od okresu niemowlęcego do teraz, kiedy zaczęło mówić pierwsze słowa, pierwsze zdania, kiedy jego komunikacja z opiekunami była w pełni zrozumiała, czy były w tym okresie jakieś zahamowania.
  • Czy w życiu dziecka zdarzyły się jakieś trudne sytuacje: przeprowadzki, rozwód, choroba lub śmierć kogoś bliskiego, konflikty, narodzenie rodzeństwa, wypadki etc.

Perspektywa dziecka

Bardzo ważnym obszarem w rozmowie z rodzicem jest to, jak samo dziecko przeżywa chodzenie do szkoły. Dobrze jest zapytać, czy pociecha opowiada o tym, co dzieje się w szkole, o relacjach rówieśniczych, z jakimi emocjami o tym mówi, czy chętnie chodzi na lekcje. Być może uda się porozmawiać o tym, jakie dziecko ma doświadczenia w kontakcie z nauczycielami z przedszkola, jak ocenia obecną relację z wychowawcą – sprawdzając, czy nasza relacja dla ucznia jest źródłem lęku, co możemy zrobić, by poczuło się w niej bezpieczniej, pewniej. Stała współpraca z rodzicem i wymiana obserwacji może pomóc w pracy z mutystycznym podopiecznym, jeśli w ten sposób poszerzamy sobie nawzajem rozumienie trudności ucznia.

Wspieranie rozwoju bez utrwalania objawów

W idealnej sytuacji, po skierowaniu rodzica z dzieckiem do poradni, dostajemy zalecenia do pracy w szkole i trzymając się ich, gramy w jednej drużynie z psychologiem, pedagogiem szkolnym czy terapeutą. Jednak nie zawsze ta droga jest prosta – może się zdarzyć, że rodzic zareaguje oporem, w poradni terminy będą długie lub po prostu samo dziecko odmówi pójścia do nowego miejsca. Co wtedy?

Ważne jest, by unikać nacisku i presji – zachęcanie mutystycznego ucznia do mówienia, zwłaszcza na forum klasy może przynieść zupełnie odwrotny skutek i wzmocnić lęk i opór. Zawsze jednak warto spróbować innych form komunikacji lub pracy – często sprawdza się pisanie na kartkach, rysowanie, podchodzenie do dziecka indywidualnie, ciche pytanie, na które uczeń może udzielić odpowiedzi jedynie skinieniem głowy lub gestem. Może się wydawać, że malec przyzwyczai się i w ogóle zaniecha komunikacji w komfortowej komunikacji – nic bardziej mylnego. Gdy lęk opada, dziecko czuje się akceptowane i chciane, łatwiej podejmuje rozmowę. Warto nagradzać każdy, najmniejszy wysiłek komunikacyjny dziecka – nawet szczerym uśmiechem, zaznaczeniem, że wykonał wielką pracę, że przełamał lęk. Dobrze jest również po prostu powiedzieć „w naszej klasie nikt nikogo nie zmusza do mówienia, jeśli ci trudno, napisz, narysuj lub pokaż gestem, nie musisz tego robić od razu”. Być może utrudni to pracę w grupie, natomiast na pewno wesprze zahamowanego uczniaka.

Dobrze jest również zaplanować zabawy w grupie, które opierają się na ruchu, pracach plastycznych, niekoniecznie wymagają użycia języka – wtedy wspieramy pozycję dziecka wśród rówieśników, zapewniając mu aktywności, w których poczuje się lepiej. Gdy czujemy się bezradni i brak nam pomysłów – dobrym rozwiązaniem będzie prośba o pomoc szkolnego pedagoga, psychologa praz pracowników poradni, którzy zajmują się tworzeniem zaleceń dla dzieci z rozpoznaniem mutyzmu.